„(…) czekali wszyscy z utęsknieniem, bo to czas wiosenny i koniec z postem” — o Wielkanocy staropolskiej słów kilka

„(…) czekali wszyscy z utęsknieniem, bo to czas wiosenny i koniec z postem” — o Wielkanocy staropolskiej słów kilka

Wstęp

Wielkanoc od zawsze stanowiła najważniejsze święto w religii chrześcijańskiej, które splotem rytuałów i ceremonii sięgało czasów pogańskich. Jego cykl rozpoczynał się wraz z Środą Popielcową, a kończył się na dzień Zielonych Świątek (Zesłania Ducha Świętego). Największe obchody przypadają jednak na tydzień poprzedzający święta — począwszy od Niedzieli Palmowej, a najważniejsze w tym okresie jest Triduum Paschalne (trzydniowe świętowanie).

Święta te były obchodzone już od II wieku, trwały tydzień jako Pascha, na pamiątkę wyzwolenia z Egiptu. Samo pojęcie Wielkiejnocy pojawiło się w VI wieku za pontyfikatu papieża Grzegorza Wielkiego jako Solemnitas Solemnitatum czyli uroczystość uroczystości.

Początkowo obchody wielkanocne odbywały się w różnym czasie. Zmieniło się to dopiero po soborze nicejskim z 325 roku, kiedy to ustalono jeden, stały termin świąt. Miały się one odbywać po 20 marca, 1 niedziela po pełni księżyca, liczone sposobem aleksandryjskim, najwcześniej 22 marca, a najpóźniej 25 kwietnia.

Zmiany w doborze terminu świąt wielkanocnych przyczyniły się do ich skrócenia. Początkowo tygodniowe, po 1094 roku (soborze) trwały trzy dni, a w 1775 roku za zgodą papieża Piusa VI, do dziś są dwudniowe. To jednak nie oznacza, że społeczeństwo ogranicza się jedynie do świętowania we wspomniane dwa dni, gdyż uroczystości powiązane z Wielkanocą są znacznie dłuższe.

Staropolska Wielkanoc

Dawniej, na ziemiach Rzeczypospolitej w okresie staropolskim:

(…) mało było wydarzeń w roku, które by równie mono wpływały na atmosferę panującą w dawnym dworze, na aktywność jego mieszkańców.

Ogrodowska (1996)

Na orbitę obchodów Wielkiej Nocy włączeni byli wszyscy — rodzina — domownicy i służba, cała wieś, także sąsiedzi. Święta dostarczały przeżyć wzniosłych, religijnych. Były źródłem wrażeń zupełnie przyziemnych na przykład związanych z wielkanocnym stołem”

Polecamy również: Św. Walenty — patron nie tylko epileptyków i chorych psychicznie

Niedziela Palmowa

Zwana dawniej wierzbną bądź kwietną, przez wzgląd na używanie do ówczesnych palm wierzb i kwiatów, była dniem z uroczystą mszą podczas jakiej święcono palmy mieszkańców miast i wsi. Wiązanki były pełne modrzewia, borówek, barwinka, traw, ziół, kwiatów polnych, mirtu, wiśni, bazi — kotków, sosny, cisu, jałowca, winorośli, leszczyny. Wiele z tych elementów było ważnych w leczeniu ludności w historii medycyny. Wierzono bowiem, że po wyjściu z mszy warto lekko uderzać się uświęconą palmą o właściwościach leczniczych i sprzyjających poprawie życia. Uderzenia bowiem miały sprawić, że powrócą siły witalne, ochronić i wzbogacić osobę, którą uderzano. Palmy stanowiły nie bez powodu zapowiedź lepszych dni, odkupienia, raju, triumfu, ale i męczeństwa (nawiązanie do palmy męczeńskiej św. Sebastiana, patrona morowej zarazy na czas nadchodzących epidemii chorób zakaźnych).

Ciekawostką jest fakt, że często po mszy łykano poświęcano pączki / bagniątka / kotki — gałązki palmowej, aby zapobiec chorobom gardła, płuc oraz bólom ciała. Pisał o tym polski literat, Mikołaj Rej w jednym ze swoich dzieł „Postylla Pańska” z 1556 roku:

(…) w kwietną niedzielę kto bagniątka nie połknął, a dębowego Krystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał.

Wielki Czwartek i olej krzyżmowy

Początek Triduum Paschalnego w Wielki Czwartek związane jest z Mszą Krzyżma i Wieczerzą Pańską. Wówczas rozpoczynają się obchody zbliżające nas do świąt Wielkiejnocy.

Msza Krzyżma (łac. chrisma — olej do namaszczania) jest uroczystą Eucharystią, kiedy są święcone przez biskupa każdej diecezji specjalne oleje. Owa msza nawiązuje do starotestamentowej praktyki namaszczania przy powoływaniu kapłana, proroka oraz króla. Sam kult olejów był z resztą zapoczątkowany już w czasach antycznych, kiedy to oleje stosowano jako medykament, środek do użytku codziennego czy artykuł spożywczy.

W Kościele katolickim uznaje się trzy rodzaje olejów — krzyżma, chorych oraz katechumenów. Olej krzyżma to substancja na bazie oliwy z oliwek, zestawiony z pewnym olejkiem eterycznym, najczęściej różanym, o silnym aromacie. Często też ową oliwę zestawia się z balsamem jerozolimskim z Ziemi Świętej, balsamem kwiatowym czy ogólnie roślinnymi wyrobami. Ten rodzaj oleju stosowany jest przede wszystkim przy namaszczaniu podczas chrztu, bierzmowania, ślubów wieczystych, święceń czy konsekracji biskupów i świątyni. Kolejny, olej chorych — zazwyczaj do namaszczania tuż przed śmiercią oraz olej katechumenów stosowany do chrztu dorosłych.

Wspomniana wieczorna Wieczerza Pańska jest wstępem do piątkowych obchodów, podczas jakiej następuje obmycie nóg — symboliczne nawiązanie do naśladowania w służbie Chrystusa, dzień ustanowionej Eucharystii, a następnie Adoracja Najświętszego Sakramentu w Ciemnicy.

Biblia podaje, że do konserwacji zwłok Jezusa miano wykorzystać przyprawy i inne aromaty.
Grafika autorstwa Henry’ego Augustina Valenti’ego (XIIX w.), stworzona na podstawie obrazu Hansa Holbeina Młodszego (1520)

Wielki Piątek

Drugi dzień Triduum Paschalnego to dzień żałoby, śmierć Pana Jezusa na krzyżu, umęczonego podczas drogi krzyżowej. Wówczas odbywają się procesje drogi krzyżowej, z rana bądź wieczorem. Według zapisów, w tym dniu sadzono w dawnej Rzeczypospolitej drzewa owocowe wierząc, że obrodzą i dadzą wspaniałe plony. Dym z gałęzi, które z kolei pozostały z poprzednich drzew, miał pomagać w zdrowiu.

Częstym zjawiskiem w dawnych wiekach były też wędrówki po grobach do późnej godziny dnia następnego. Symboliczne groby Jezusa pojawiały się w Polsce już w XVI-wiecznych świątyniach, z zwyczaj ten zaczerpnięto z Ziemi Świętej. Spopularyzowali go Bożogrobcy. Wraz z nim, na przełomie XVII–XVIII wieku wystawiano bogate aranżacje i relikwie świętych. Wieczorem bądź rankiem dnia następnego kwestowano na potrzeby świątyni.

O tym, jak leczono aromatami w dawnych czasach, oraz jak wyglądał kult relikwii w okresie moru przeczytacie w poniższej publikacji.

Wielka Sobota — dzień święcenia pokarmów

Trzeci dzień Triduum to czas święconki i kwest przykościelnych, tuz obok Grobu Pańskiego. Jak zapisał Mikołaj Rej:

(…) W Wielką Sobotę ognia i wody naświęcić, bydło tym kropić i wszytki kąty w domu…

M. Rej, Postylla

Opalano również w tym dniu głowienki — drewienko leszczyny, która według podań miała dać schronienie Świętej Rodzinie.

Z Wielką Sobotą kojarzona jest przede wszystkim święconka, pradawny obyczaj. Dawniej ze święconką nie wędrowano do Kościoła, a jeśli ktoś się wybierał, wówczas wywodził z uboższych warstw społeczeństwa. Panował bowiem zwyczaj przyjazdu księdza do domostwa i poświęcenia na pięknie ozdobnym stole pokarmów. Zamysł ten jednak zaniechano w większości regionów Polski po 1733 roku.

Święconka w dobie staropolskiej składała się najczęściej z pokarmów, które spożywano w dniu kolejnym, podczas świątecznego śniadania. W jej skład wchodziły: chleb, kołacz, mięso, wędliny, sól, jajka oraz chrzan. Każda z tych rzeczy, do dziś, ma swoje znaczenie i uzasadnienie umieszczenia w święconce.

Tak o to baranek to symbol Jezusa Chrystusa, mięso oraz wędliny są symbolem dostatku domu, chrzan uznano za symbol siły bądź krzepy, a jego zapach oznaka Męki Pańskiej, pieprz i sól jako przyprawy — drogie dawniej specyfiki, chronią zdrowie, ciasta są symbolem umiejętności pani domu, chleb – ciało Jezusa, a jajko jako ten najważniejszy pokarm to symbol wiary w odrodzone życie, lek, nadzieja na lepsze jutro. Nie bez powodu uznawano jajko za remedium na choroby i dolegliwości, gdyż toczone po ciele chorego miało mu przywrócić siły, a kapanemu noworodkowi dodane do kąpieli zapewnić zdrowie.

Po święceniu, wspomniane kwesty podejmowano już końcem XVIII wieku, kiedy to zbierano fundusze na szczytny cel. O tym wzmiankował między innymi w „Lalce” Bolesław Prus przedstawiając w dziele scenę kwesty Izabeli Łęckiej odwiedzonej w Kościele przez zauroczonego nią Stanisława Wokulskiego.

Niedziela Wielkanocna

Koniec Triduum Paschalnego, początek Wielkanocy — Niedziela. Jak mawiano dawniej:

Czekali wszyscy z utęsknieniem, bo to czas wiosenny i koniec z postem.

Święta rozpoczynała rezurekcja, początkowo odbywana o północy w miastach, rankiem na wsiach. W XX wieku ujednolicono jednak jej obchody do porannej mszy z trzykrotnym obejściem Kościoła i śpiewami na cześć Zmartwychwstałego Pana. Wówczas, po uroczystościach kościelnych, wierni przybywali do swoich domostw, spożywając poświęcone pokarmy. Nie ucztowano jednak wszędzie aż nadto, gdyż nie zalecano się przejadać po odbytym niedawno poście. Tak o to stoły były wówczas rozmaito zastawione, w zależności od statusu społecznego i pobłogosławionych pokarmów. Jak wspomniał Z. Gloger w swojej „Encyklopedii staropolskiej”:

Uginają się i teraz stoły pod ciężarem szynek, mięsiw, jaj, kiełbas, placków, mazurków, jaj, ciast. Rzadko już gdzie dają się widzieć starożytne kołacze, obertuchy, jajeczniki.

Występowały więc przeważnie jajka, mięsa, ryby w galarecie, żurek, pasztet staropolski, ciasta (babki, mazurki, sękacze, serniki, zmodyfikowane kołacze). Co biedniejsi dokładali też do swojego śniadania kasze i inne płody rolne.

Lany Poniedziałek — Śmigus Dyngus

Drugi dzień wielkanocnych świąt, wzmiankowany po raz pierwszy w Polsce w XV wieku. Początkowo nawiązywały do niego dwa obyczaje — polewanie wodą bądź smaganie rózgami lub wykup czyli dyngus. Oblewanie wodą było jednak zwyczajem bardzo powszechnym i wiązały się z nim liczne przesady. Zalecano chociażby, aby każda panna została zlana gdyż w przyszłości inaczej nie znajdzie męża, a zamężna nie miałaby wówczas powodzenia w gospodarstwie domowym.

Jędrzej Kitowicz, kronikarz czasów saskich, tak zapisał o tej tradycji:

Oblewali się rozmaitym sposobem. Amanci dystyngowani, chcąc tę ceremonię odprawić na amantkach swoich bez ich przykrości, oblewali je lekko różaną lub inną pachnącą wodą po ręce (…) parobcy zaś po wsiach łapali dziewki (…) złapaną zawlekli do stawu albo do rzeki… (…) po ulicach zaś w miastach i wsiach młodzież obojga płci czatowała z sikawkami i garnkami na przechodzących.

Jędrzej Kitowicz

Obyczaj przetrwał do dziś i nadal wzbudza wiele radości zarówno u młodszego, a jak i starszego pokolenia.

Dyngus!. (1936). Wyd. Fr. Karpowicz.

Podsumowanie

Czas Wielkanocy w Polsce to szczególnie bogaty i ciekawy okres w roku. Składają się bowiem na niego elementy i zwyczaje stare, jak i elementy folkloru, tradycje kościelne i obrzędy. Pierwiastki religijne i świecie zaowocowały wielonurtowością obrzędowości staropolskiej Wielkanocy.

Bibliografia

  • Bystroń, S. (1960). Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI–XVIII. Wydawnictwo P.I.W.
  • Hryń – Kuśmierek, R. (2010). Polskie tradycje doroczne. Wydawnictwo Publicat.
  • Koper, S. (2019). Święta po polsku. Tradycje i skandale. Wydawnictwo FRONDA.
  • Kossak, Z. (2017). Rok polski. Obyczaj i wiara. Instytut Wydawniczy PAX.
  • Ogrodowska, B. (1996). Święta polskie. Tradycje i obyczaje. Wydawnictwo Alfa.
  • Pruszak, A. (2021). O ziemiańskim świętowaniu. Tradycje świąt Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy. Wydawnictwo PWN.
  • Szarek, M. (1996). Triduum Paschalne. Przewodnik duchowy. Wydawnictwo AA.
  • Szymanderska, H. (2003). Polskie tradycje świąteczne. Wydawnictwo Świat Książki.

Leave a Reply

Your email address will not be published.