To jakże smaczne święto, którego data uzależniona jest od Świąt Wielkanocnych, a tak silnie celebrowane w Polsce, zwiastuje ostatni tydzień karnawału i nadejście Wielkiego Postu. To w tym dniu królują na naszych stołach tak chętnie spożywane przez Polaków pączki, donuty, oponki, faworki, chrust lany, churros bądź rogaliki. Wówczas nie warto rozmyślać o nadprogramowych kaloriach i zajadać się tymi jakże słodkimi i tłustymi pysznościami, które smażone na głębokim tłuszczu stanowią istną bombę kaloryczną (w granicach 300–400 kalorii). Przekazuje się jednak z pokolenia na pokolenie informację, iż w tym dniu każdy powinien zjeść chociaż jednego pączka, aby mu się dobrze wiodło do końca roku.
Ważne jednak podczas ich spożywania jest też miłe towarzystwo znacznie poprawiające nasz nastrój i postawa, iż słodkości w tłusty czwarte nie idą „w boczki”. Statystycznie więc tego dnia przeciętny Polak zjada niecałe trzy pączki. Nie bez powodu bowiem uważa się, że jest to pierwszy dzień tłustego tygodnia przed czterdziestodniowym okresem pełnym wyrzeczeń.
Czytaj również: Patroni aptekarzy. Rekonesans
Pogańskie źródło święta smakoszy
Zaskakującym jednak faktem jest to, że sama tradycja świętowania ostatniego dnia przed postem zaczerpnięto od pogan. Widać to już w zapisach dotyczących historii starożytnego Rzymu gdzie żegnano zimę i witano wiosnę, a na tamtejszych ucztach podawano co lepsze, znacznie tłustsze niż na co dzień potrawy (mięsa i liczne zakąski, w tym pączki z ciasta chlebowego łączone z alkoholem – głównie winem). Był to wówczas „tłusty dzień” w Rzymie. Podobnie było w dawnym Egipcie gdzie jadano kule z ciasta, ale już znaczniej słodzone.
W tamtych czasach bowiem pączki były generalnie podawane na ucztach w sposób wytrawny (z kawałkiem kiełbasy bądź słoniny), albowiem to dopiero mieszkańcy krajów arabskich zaczynali dodawać do nich słodkie nadzienia. Dopiero epoka średniowiecza przyniosła modę na pączki z ciasta drożdżowego na słodko polewane miodem.
Czytaj również: 26 Lutego Dzień Pistacji — tłustego owocu z Bliskiego Wschodu

Początki pączków w Polsce
Początkowo jednak w Polsce (już w XII w.) przyrządzano pączki z mąki pszennej (zwane wówczas pampuchami czy kreplami) z ciasta chlebowego smażonego na głębokim tłuszczu, przeważnie smalcu, a następnie nadziewano słoniną lub posypane skwarkami, o dość twardej formule bułek. Zajadano się nimi głównie podczas zapustów i w okresie Bożego Narodzenia łącząc je z wódką na przełomie XIV i XV w. Co biedniejsi piekli je z kolei w piecu bądź na blaszkach.
Słodkie pączki z orzechem bądź migdałem w środku (rodzajem ciastka z wróżbą), symbolem szczęścia i pomyślności, a nie jak powszechnie znane dzisiaj z konfiturą czy marmoladą, pojawiły się w większych miastach i na polskich dworach dopiero w XVI w. (znane jako wynalazek niemiecko- austriacki), a stulecie później zaczęto wykonywać je już w znacznie lżejszej i apetycznej postaci, co przyczyniło się do ich zupełnie nowych walorów smakowych. W XVIII w. dodawano do nich drożdży, aby się zmiękczyły i nabrały kulistego, współczesnego nam już kształtu i upowszechniły się w polskim społeczeństwie jako znamienity wyrób cukierniczy. Staropolskie przysłowie mówi bowiem:
Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.
Zwyczaj zjadania pączków w całej Polsce, w tym również na wsiach, pojawił się jednak oficjalnie końcem XIX w.

Hallo! Hallo! : [Incipit:] Związek Walki Młodych w Zielonejgórze urządza dnia 28. II. 1946 roku w Hotelu pod Białym Orłem Tłusty czwartek połączony z dancingiem (1946)
Pączkowy renesans
Dzisiaj moda na pączki, niejednokrotnie uznawane za ucztę dla zmysłów, i to nie tylko w tłusty czwartek, nieprzerwanie trwa w różnych zakątkach Polski. Każda cukiernia bowiem wymyśla coraz bardziej oryginalne smaki (poprzez stosowanie różnych odmian mąk, w tym również bezglutenowych) i kształty swoich pączków nadziewając je głównie białą lub klasyczną czekoladą, dżemami, powidłami śliwkowymi, marmoladą różaną, słonym karmelem, nadzieniami na bazie słodyczy czy tak bardzo popularnymi w 2025 r. pistacjami.
Wiele polskich miast tworzy nawet odrębne rankingi z najlepszymi pączkami, gdyż to właśnie ten wyrób staje się często ich wizytówką, przyciągając recepturami potencjalnego klienta.
Kilka z tych lokali (m. i.n w Gdańsku lub Sopocie) oferuje gigantyczne pączki ważące kilka kilogramów, pączki z jadalnym złotem, w kształcie serca bądź złote pączki za ponad 100 złoty za sztukę, gdyż są one pokryte 24-karatowym złote i wypełnione kremem oraz drogocennym szafranem.
Pączki obecnie pachną nam drożdżami, powinny być sprężyste i wypełnione po brzegi marmoladą. Jak to z resztą w swoim wybitnym dziele „Żywot człowieka poczciwego” Mikołaj Rej, że pączki to: „jedno z najbardziej tradycyjnych polskich ciast”.
Historia naturalna przypraw (wyd. II) | Aleksander K. Smakosz
Bibliografia
Bystroń, S. (1960). Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI–XVIII. Wydawnictwo P.I.W.
Koper, S. (2019). Święta po polsku. Tradycje i skandale. Wydawnictwo FRONDA. Kuchowicz Z. (1975). Obyczaje staropolskie XVII – XVIII wieku. Wydawnictwo Łódzkie.
Ogrodowska, B. (1996). Święta polskie. Tradycje i obyczaje. Wydawnictwo Alfa.
Szymanderska, H. (2003). Polskie tradycje świąteczne. Wydawnictwo Świat Książki.
Leave a Reply