„Sceptyczny Chymik” R. Boyle’a, czyli XVII-wieczny schyłek alchemii

„Sceptyczny Chymik” R. Boyle’a, czyli XVII-wieczny schyłek alchemii

Siedemnaste stulecie była przełomowym okresem w rozwoju nauki, gdy sceptycyzm i dociekliwość zdominowały niemal każdą dziedzinę wiedzy. Chemia, uwolniona od tajemniczości i ograniczeń alchemii, zaczęła kształtować się jako nowoczesna dziedzina, otwierając drzwi do eksperymentów i odkryć, które zrewolucjonizowały naszą wiedzę o świecie. Jedną z najważniejszych postaci tego czasu był Robert Boyle (1627–1691, którego praca „Sceptical Chymist” zapoczątkowała nową erę w badaniach chemicznych. Przekonaj się, jak jego przełomowe idee oraz odwaga w podważaniu starych dogmatów na zawsze zmieniły oblicze nauki.

Nowe, oświeceniowe idee w nauce

Druga połowa XVII wieku była kluczowym momentem w historii intelektualnego rozwoju Europy, charakteryzującym się dynamicznym wzrostem sceptycyzmu, dociekań i reform w niemal każdej dziedzinie ludzkiej wiedzy. W ciągu zaledwie kilku lat powstały takie instytucje naukowe, jak Royal Society w Londynie, Accademia del Cimento we Florencji, Academie Royale w Paryżu oraz Akademia Berlińska. Te wydarzenia były symbolem zmieniających się czasów (Thorpe, 1910, pp. 70–74).

Chemia przestała być ezoteryczną dziedziną dostępną jedynie duchownym i alchemikom, którzy strzegli jej tajemnic. Nauka, dotychczas zdominowana przez scholastyków, zaczęła odrzucać teorie spagirycznych alchemików. Eksperymentowanie stało się popularne, a czysto dedukcyjne metody ustępowały miejsca bardziej empirycznym podejściom do zdobywania wiedzy o świecie (Thorpe, 1910, pp. 70–74).

Proces przekształcania się alchemii w chemię

Rozwój chemii z dawnej „nauki” alchemii to fascynujący przykład całkowitej zmiany w podejściu badaczy do nauki. Nierzadko bywało, że alchemik miał z góry ustaloną wizję tego, jak rzeczy powinny działać, i dopasowywał swoje eksperymenty, by potwierdzić teorie, w które wierzył. Z kolei XVIII-wieczny chemik zaczął reprezentować odwrotne podejście: opierał swoje koncepcje na wynikach eksperymentów laboratoryjnych. Chemia, w przeciwieństwie do alchemii, stała się więc nauką indukcyjną, bazującą na dowodach, a nie spekulacjach (Williams & Williams, 1904, pp. 3–4).

Jednakże to przejście od alchemii do chemii, od jednego punktu widzenia do zupełnie przeciwnego, było bardzo powolnym procesem. Przekonania, które dominowały przez setki lat, nie mogły zostać obalone w jednej chwili. Początkowa chemia, która ostatecznie pokonała alchemię, nie oferowała jednak ewidentnych i bezspornych dowodów (Williams & Williams, 1904, pp. 3–4).

Pierwszym ważnym krokiem w tej rewolucji naukowej było zastąpienie trzech alchemicznych zasad — soli, siarki i rtęci — przez jedną, czyli flogiston. Eksperymenty, takie jak spalanie lub kalcynacja metali, na przykład ołowiu, pokazały, że metal „znika”, pozostawiając po sobie zupełnie inną substancję, którą można było z powrotem przemienić w pierwotny metal za pomocą dodania np. pszenicy do produktu kalcynacji. Dla alchemika było to „umartwienie” i „wskrzeszenie” metalu (Williams & Williams, 1904, pp. 3–4).

Paracelsus podkreślał, że „wszystko, co człowiek mógł zabić, mógł także przywrócić do życia, choć rzeczy zabite przez Boga nie mogły być wskrzeszone przez ludzi”. Spalanie substancji takich jak drewno, wosk czy olej również postrzegano jako proces „zabijania”, a brak umiejętności ich wskrzeszenia przypisywano jedynie brakowi wiedzy alchemika, a nie błędowi samej teorii (Williams & Williams, 1904, pp. 3–4).

Stare idee i błędne wnioski alchemików

Około połowy XVII wieku Robert Boyle (1626–1691) zwrócił uwagę na możliwość błędnych wniosków, wynikających z obserwacji procesu kalcynacji metali, ze względu na istotny, lecz często pomijany czynnik — działanie powietrza. Boyle nawoływał swoich kolegów pracujących w laboratoriach do baczniejszego zwracania uwagi na pewne inne zjawiska, które mogły umykać podczas typowych procesów kalcynacji. Choć Boyle nie jest bezpośrednio odpowiedzialny za teorię flogistonu, to jego eksperymenty z atmosferą prawdopodobnie miały znaczący wpływ na prawdziwych twórców tej teorii, Beckera i Stahla (Williams & Williams, 1904, p. 4).

„Sceptyczny chymik” i schyłek alchemii

Prym dawnej filozofii został pierwszy raz wyraźnie podważony przez Roberta Boyle’a. Jego praca „Sceptical Chymist”, opublikowana w 1661 roku, stanowiła punkt zwrotny w historii chemii. „Chemiczno-fizyczne wątpliwości i paradoksy”, które Boyle przedstawił w odniesieniu do eksperymentów, za pomocą których tradycyjni spagiryści próbowali udowodnić, że sól, siarka i rtęć są podstawowymi zasadami materii, przyczyniły się do ostatecznego upadku doktryny tria prima oraz poglądów szkoły Paracelsusa (Thorpe, 1910, pp. 70–74).

Boyle starał się dowieść, że liczba elementów perypatetyckich (zgodnych z filozofią Arystotelesa) przyjmowanych dotychczas przez chemików jest wątpliwa. Według niego materia wszystkich ciał składała się z małych cząstek o różnych kształtach i rozmiarach, które mogły się łączyć w zespoły trudne do rozdzielenia. Twierdził także, że z kilku prostych składników można uzyskać różnorodne związki. Ogień nie był według niego prawdziwym narzędziem analizy, ponieważ zmieniał naturę ciał, zamiast rozdzielać ich elementy (Thorpe, 1910, pp. 70–74).

Boyle dowodził, że liczba trzech zasad chemicznych, na które ogień mógłby rozłożyć związki chemiczne, nie jest ani dokładna, ani uniwersalna. Niektóre ciała dostarczały więcej niż trzy zasady, a ziemia i woda były równie ważnymi składnikami chemicznymi jak sól, siarka i rtęć. Nawet ograniczenie liczby zasad do pięciu było zbyt wąskie, o czym świadczy analiza wzrostu organizmów oraz badania minerałów i metali (Thorpe, 1910, pp. 70–74).

Teoria spagirycznych alchemików dotycząca „jakości” chemicznych była według Boyle’a wadliwa i ograniczona, opierała się na nieudowodnionych założeniach, była zbędna i często sprzeczna z obserwowanymi zjawiskami natury. Boyle doszedł do wniosku, że elementy paracelsiańskie — sól, siarka i rtęć — nie są pierwszymi i najprostszymi zasadami materii. Ciała te składały się, według niego, z prostszych cząsteczek, które miały podstawowe właściwości, takie jak objętość, kształt i ruch (Thorpe, 1910, pp. 70–74).

A continuation of New experiments physico-mechanical touching the spring and weight of the air, and their effects. (1682).

Podsumowanie

XVII wiek był przełomowym okresem w historii nauki, kiedy chemia ostatecznie wyłoniła się z mroków alchemii, stając się nowoczesną dziedziną wiedzy. Dzięki pracy takich pionierów jak Robert Boyle, stare dogmaty zostały zakwestionowane, a metody empiryczne zaczęły dominować w badaniach nad materią. Boyle, w swoim „Sceptical Chymist”, nie tylko dawną koncepcję materii, ale także stworzył podwaliny pod nowoczesną chemię, której filozofia opierają się na obserwacji, eksperymencie i analizie.

Więcej na temat historii transmutacji posłuchasz w naszym podcaście:

Artykuł przygotowano na podstawie

Thorpe, T. E. (1910). History of chemistry. Watts.

Williams, H. S., & Williams, E. (1904). A history of science. In five volumes. Volume IV. Modern Development of the chemical and biological sciences. Harper & Brothers.

Leave a Reply

Your email address will not be published.